czwartek, 19 listopada 2009

Rozliczenie z U.S. - Basia wybawieniem!

Uff...

U.S. rozliczony!
Nie było łatwo, ale dzięki dobroduszności Basi, mamy mojego ravka, wszystko jest już jasne.


BASIEŃKO!
DZIĘKUJĘ CI ZA POMOC I CZAS JAKI POŚWIĘCIŁAŚ MOJEJ LAICKIEJ GŁOWIE, BY MI WBIĆ DO NIEJ ZASADY ROZLICZANIA! 
JESTEŚ WIELKA!


Kwiaty dla Ciebie, kochana...


No i chwyciłyśmy we dwie byka za rogi i okazało się, że strach ( o wysokość podatku ) ma wielkie oczy...

Także teraz jestem prawie ekspert od księgowości :)

Brak komentarzy: