Do Alberta już nie chodzę. Za pośrednictwem mojej Agencji Jego rodzice znaleźli nową nianię, której zadaniem jest codzienny odbiór małego z przedszkola i pozostanie z Nim do powrotu mamy z pracy.
Na horyzoncie pojawił się jednak kolejny chłopczyk :) Kubuś. W Lutym miał 9 miesięcy i tak jak Antoś przeżywa dość silny lęk separacyjny. Kubusiem opiekuję się w piątki.
Antoś jednak coraz lepiej znosi rozłąkę z mamą. Walczy natomiast z silna alergią i AZS :( Biedulek, tak go swędzi....
Jerzyka tez dopadła pokrzywka i alergie.
Generalnie więc dzieciaczki rosną jak na drożdżach i jest z Nimi coraz fajniejszy kontakt :)
LUTOWY ANTOŚ :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz