Miało być ciepło i słonecznie a jest pochmurno, zimno i właśnie zaczął padać deszcz :( A miałam takie plany...
Ponieważ przygotowałam się, że prac balkonowych ciąg dalszy, to mimo nie sprzyjającej aury wzięłam się za prace. Wcześniej poczyniłam zakupy pod postacią nasion i 40L ziemi. Dzisiaj założyłam ciepły dres i posadziłam swoje ( mam nadzieję ) przyszłe roślinki. I tak do pierwszej skrzynki powędrowała mieszanka Powojników i Zrostka, Symfiandra. Do drugiej Fasola ozdobna a do trzeciej Lepnica pnąca, która u mnie ma wisieć za balustradą. Na noce będę okrywać folią i oczywiście zabierać do domu w razie przymrozków. Teraz czekam ok. 2 tyg. na wzrosty.
na razie tak to wygląda:
Pierwszy raz zdecydowałam się zaryzykować z nasionami. W poprzednich latach kupowałam w Maju/Czerwcu gotowe roślinki. Jednak koszt obsadzenia balustrady, parapetów i haków gotowcami, do najtańszych nie należy, stąd taki pomysł, przynajmniej na balustradę, bo na parapety i na haki kupie tradycyjnie gotowe, duże, kwitnące rosliny.
5 komentarzy:
też jestem ciekawa jak ci wyjdą te kwiaty z nasion, balkonowy ogródek trudna sprawa. Ja mam troche ziemi, ale brak kasy sprawił, że naokoło domu spróbujemy po prostu posadzic las:)
Hali halo:))
ladne widoczki:)
juz za miesiac bedzie u Was zielono jak u mnie...
calusy i przytulance ( po brazylijsku )
Cześć, cześć:))
już się nie możemy doczekać tej zieleni...
Rzeczywiście koszt takiej ilości sadzonek jest spory - kiedyś co roku obsadzałam balustradę na całej długości - u mnie wychodziło średnio ok. 15 sadzonek np. pelargonii, czasem dodatkowo jakieś "wypełniacze" + cała masa ziemi. Nie liczę dodatkowych kompozycji na parapet. Na hodowanie kwiatów z nasion jeszcze się nie porywam ;) za wysokie progi na moje nogi :D
Pozdrawiam :)
Po mału zaczynają nasionka kiełkować. Kilka fasolek już wyszło, Lepnica wzrosła, tylko Zrostka i Powojniki póki co nie...
Prześlij komentarz