wtorek, 17 marca 2009

Niania w deszczową pogodę...


Ale dzisiaj pada...
"Woda leci z nieba, ciociu. Ktoś chyba brał prysznic i zapomniał zakręcić kran" - Tak mawiała kiedyś, moja 3 letnia podopieczna, Ala.
Uwielbiała deszcz...
Miała ładne, kolorowe kaloszki, pelerynkę i duuuży jak dla niej, kolorowy parasol. To były nie zapomniane spacery! Woda z kałuż rozchlapywała się w koło, ku Jej ogromnemu zadowoleniu, kiedy lądowała w nich swoimi nóżkami... Wołała: "ciociu, ciociu! zobacz jak fajnie!!!" i nie było rady, skakałyśmy razem... Ludzie mijali nas zdumieni ale z uśmiechem...
Po takim spacerze człowiek inaczej widzi deszcz za oknem. Już nie jawi się jako jesienna szaruga, czy wiosenne roztopy ale przywodzi na pamięć beztroskie chwile, kiedy zapomina się o swoich latach i przemienia w małe dziecko, które drzemie w każdym z nas... trzeba je tylko obudzić...

Brak komentarzy: