poniedziałek, 29 września 2014

znów starsza...

Od jutra znów będę starsza... ale proszę, nie składajcie mi życzeń! Ja nie obchodzę urodzin z powodów ideologicznych, z powodu moich przekonań. I nie jest to ani kaprys, ani nowość. Nie obchodzę urodzin od 18 lat i z każdym kolejnym rokiem jestem coraz bardziej przekonana o słuszności swojej decyzji.



wtorek, 26 sierpnia 2014

Wtedy jeszcze byłam Piotrowska...

Oj pamietam... jak ustawa żłobkowa miała wejść w życie. urywały się telefony w sprawie wywiadów, udziałów w programie itd. Gazeta Wyborcza, Polsat News, radio TOK FM , TVN Style, Pani Domu i jeszcze kilka innych. Tak mnie jakoś naszło, bo przez przypadek znalazłam to:

to ja w gazecie

I chociaż mam na pamiątkę papierowe wydanie, to  jednak jakoś tak chwyciło mnie za serce :D
Dzisiaj rodzice szukający niani, przeszukując internet z moim imieniem i nazwiskiem nie tarfią na te informacje. Może to i dobrze a może źle... Sama nie wiem. W sumie to rozumiem, że zatrudniając nianię chcą wiedzieć o kandydatkach jak najwięcej a z drugiej strony czy nie jest to zbyt daleko idąca inwigilacja?

sobota, 28 czerwca 2014

Poszukiwany, poszukiwana :D

SZUKAM PODOPIECZNEGO!!!!!!!!!!

Mój mały Miki powędruje do dzieci, do żłobka. Dlatego szukam nowej rodzinki. Mogę rozpocząć regularną współpracę z dniem 18 Sierpnia 2014. Wszelkie niezbędne informacje znajdą Państwo tutaj:



Kontakt:
Agnieszka
513304858
niania.byc@gmail.com

Mikołaj od Listopada 2013.

Od Listopada 2013 roku rozpoczęłam współpracę z przemiłymi rodzicami Mikołaja. Miki wówczas zaczął  12 miesiąc życia. Okazał się, jak na Mikusia przystało, wyjątkowo cudownym dzieckiem. Być może to też taka moja osobista słabość do dzieci o tym imieniu, ale uwielbiam tego malucha! Jest takim słodziakiem, że ma się ochotę go schrupać :D Oczywiście pokazuje też różki, a jakże, w końcu to jego drugi rok życia, więc czemu miałby go sławny bunt dwulatka ominąć :P W każdym razie Mikołaj to uroczy mały blądynek o niebieskich oczkach, dość filigranowy, chociaż apetyt ma za dwóch. Na podwórku bożyszcze małych dziewczynek, które tylko wyczekują okazji, żeby go wycałować, co zresztą bardzo mu się podoba, wszak jest największym pieszczochem w okolicy. Jest też śpiochem, więc drzemkujemy konkretnie, oj konkretrnie. Jest miłośnikiem zwierząt i co ciekawe lubi zrywać polne kwiatki. Oczywiście kolekcjonuje wszelkie kamyki, patyczki, korę itd. Jak każdy chłopczyk lubi samochody, ale zdecydowanie najbardziej fascynują go motocykle i samoloty.
Teraz mój mały Mi idzie do żłobka, więc będziemy się musieli rozstać z końcem Lipca :(









piątek, 27 czerwca 2014

Julek i Zosia

Od Stycznia 2013 roku do końca  Kwietnia opiekowałam się rodzeństwem, Julkiem i Zosią. Przemiłe dzieciaczki, niestety nagłe pogorszenie się ciężkiej choroby mojej mamy, zmusiło mnie do natychmiastowego wyjazdu i długotrwałego pobytu z dala od domu. Także nasza rozwijająca się przyjaźń została nagle i brutalnie zerwana. Na szczęście rodzice wykazali się dużą dozą empatii i zrozumienia dla tak trudnej sytuacji rodzinnej, w jakiej się nagle i niespodziewanie znalazłam.
Jednak w czasie tych 4 miesięcy zdążyliśmy przeżyć wiele fajnych wspólnych chwil.
Julek to miły, bardzo grzeczny chłopiec o wielkich brązowych oczach. Zosia, młodsza od Julka o rok, jak przystało na Zosię uparta i bardzo silnie upominająca się o wyłączną uwagę panieneczka. Sami zobaczcie, jakie fajne z nich były dzieciaki: