niedziela, 4 września 2016

Trudy wyborów

Jak oddzielić serce od rozumu?
A może inaczej, kogo posłuchać?
Jak podjąć dobrą decyzję?
Życie zawodowe niani to ciągłe dylematy, trudne decyzje, walka serca z rozumem. Jakże często jest to nie rozumiane przez rodziców, poszkujących niani. Dziwią się, że niania chce mieć wybór, że nie może euforycznie podjąć decyzji na tak, tylko dlatego, że mamie i tacie się spodobała i ONI chcą... Dziwią się również, że kiedy ma trudny wybór chce negocjować i potrzebuje czasu. W końcu obie strony mają podjąć mądrą, świadomą decyzję i być w pełni zadowolone i przekonane o słuszności wyboru.
Tak, tak, wiem... zawsze można podziękować, zawsze można się rozstać, tylko czy o to chodzi? Dzieci się przywiązują, przyzwyczajają. Trudno po miesiącu czy dwóch powiedzieć przepraszam, ale znalazłam ciekawszą ofertę. To nie pani w sklepie, to nie ksiągowa, to nie asystentka, sekretarka czy recepcjonistka. Dzisiaj ta, jutro inna, byle temat ogarnęła. Niania to prawie jak członek rodziny, to osoba, która staje się powierniczką najskrytszych domowych sekretów, to ciocia, która przytula, całuje, ociera łzy twojemu dziecku, kiedy ciebie nie ma. To nie wszystko jedno czy ta, czy tamta. To ktoś, kto daje poczucie bezpieczeństwa twojemu maluszkowi, ktoś, kto sprawia, że możesz w pracy skupić się na swoich zadaniach, możesz się realizować, możesz spać spokojnie.
My, nianie z prawdziwego zdarzenia, odpowiedzialne, zdajemy sobie z tego sprawę. Dlaczego Wy, rodzice tak lekko i bezrosko to traktujecie? Dlaczego uważacie, że każda z nas idąc do Was do domu, na rozmowę, z góry zdecyduje sie na współpracę z Wami i tylko czeka niecierpliwie na wasz telefon lub wpadnie w zachwyt, kiedy zdecydujecie się od razu na spotkaniu?
PAMIĘTAJCIE, że wybór jest obustronny. Nie jesteście manną z nieba. My nianie mamy wiele ofert, wiele rozmów i mamy prawo wyboru, prawo porównania, chociaż decyzja o wyborze danej rodziny i odrzuceniu innej bywa niezwykle ciężka i trzeba odsunąć na bok emocje i dać dojść do głosu rozumowi, bo to nasze życie, nasza, bardzo odpowiedzialna praca.

Brak komentarzy: